Budapeszt jako ekonomiczny wspólnik Moskwy. Projekt Paks II to hańba dla Europy i zdrada wobec Ukrainy
W czasie, gdy świat potępia Rosję za kolejne masakry na Ukrainie, węgierskie władze triumfalnie ogłaszają, że projekt Paks II — realizowany z rosyjskim Rosatomem — zostanie wznowiony. To rezultat decyzji USA o zniesieniu niektórych sankcji.
Péter Szijjártó mówi o „racjonalności”. A my mówimy: o zdradzie.
Rosja znowu zarabia. A Ukraina płaci krwią
Rosatom to nie tylko firma energetyczna. To kluczowy instrument rosyjskiej polityki zagranicznej, a przy tym struktura wspierająca militarną machinę Kremla. Każde euro wydane na rosyjski reaktor to euro więcej na rakiety spadające na Charków czy Dniepr.
Budapeszt nie tylko nie potępia rosyjskich zbrodni — on z nimi współpracuje.
Czy Polska może dalej ufać Węgrom?
Nie możemy milczeć. Polska, która konsekwentnie wspiera Ukrainę i ponosi realne koszty wojny, nie może patrzeć obojętnie, jak Węgry obchodzą sankcje i wspierają agresora.
Paks II to nie tylko zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego regionu. To moralna kompromitacja Węgier, które przestały być wiarygodnym partnerem w Europie.